T-Mobile Ekstraklasa - 9 kolejka.
Ruch Chorzów 3:1 (1:0) Widzew Łódź
Legia Warszawa 2:0 (1:0) Wisła Kraków
Jagiellonia Białystok 3:1 (2:1) KGHM Zagłębie Lubin
ŁKS Łódź 2:1 (0:0) Podbeskidzie Bielsko-Biała
Lechia Gdańsk 0:0 PGE GKS Bełchatów
Śląsk Wrocław 4:0 (2:0) Polonia Warszawa
Cracovia 0:3 (0:1) Lech Poznań
Korona Kielce 2:0 (2:0) Górnik Zabrze
W 9. kolejce T-mobile Ekstraklasy obyło się bez niespodzianek - pewnie swoje mecze wygrały drużyny Śląska, Ruchu czy tez Lecha. Korona po raz kolejny potwierdza, iż ambicją i wolą walki można nadrabiac brak niekompletnej kadry i umiejętności. ŁKS wygrywa mecz outsiderów. Legia potwierdza dobrą forme, natomiast Jagiellonia zdobywa kolejne punkty na własnym terenie.
W każdej kolejce będziemy analizować losowe 2-3 mecze.W tej kolejce padło na te, które odbyły się w Białymstoku i Warszawie.
Mecz nr 1.
Jagiellonia Białystok 3-1 Zagłębie Lubin
Tomasz Frankowski 26, 87, Ermin Seratlić 43 - Darvydas Šernas 29
żółte kartki: Seratlić - Nhamoinesu.
sędziował: Paweł Dreschel( Gdańsk).
Jagiellonia: 29. Tomasz Ptak - 17. Alexis Norambuena, 5. Andrius Skerla, 15. Thiago Rangel, 16. Luka Pejović - 30. Vladimír Kukoľ (37, 31. Ermin Seratlić), 11. Hermes, 22. Rafał Grzyb, 10. Marcin Burkhardt (37, 23.Marko Ćetković), 8. Tomasz Kupisz - 21. Tomasz Frankowski (90, 7. Maciej Makuszewski).
Zagłębie: 50. Bojan Isailović - 21. Bartosz Rymaniak, 27. Michal Hanek, 13. Sergio Reina, 2. Costa Nhamoinesu - 20. David Abwo (88, 18. Janusz Gancarczyk), 25.Łukasz Hanzel, 17. Adrian Rakowski (69, 14. Damian Dąbrowski), 9. Darvydas Šernas, 23.Szymon Pawłowski (83, 88. Kamil Wilczek) - 11. Arkadiusz Woźniak.
Przed pierwszym gwizdkiem sędziego kibice spodziewali się agresywnej gry z obu stron oraz częstych akcji zarówno pod jedną, jak i drugą bramka. Jak wiemy - przy ulicy Słonecznej w Białymstoku rywalowi ciężko zdobywa się punkty, jednakże kontuzje Słowika, Plizgi, czy też uraz Frankowskiego, mogły dawać nadzieje piłkarzom z Lubina na korzystny wynik. Przez pierwszy kwadrans gra toczyła się w srodku pola ,słabo dysponowany (wracający po kontuzji) Burkhardt nie potrafił wziąć ciężaru gry na swoje barki, przez co ofensywa Jagielloni traciła na jakości. W 26 minucie piłkarze z Lubina szybko chcieli wymienić piłkę w środku pola , ich zamiary przeczytał świetnie dysponowany tego dnia Rafał Grzyb , przejął piłkę i zagrał ją do wychodzącego na wolne pole Tomasza Frankowskiego. Popularny "Franek" nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce - bezradny w tej sytuacji był Bojan Isailovic. Podopieczni Jana Urbana po stracie gola starali się przejąc inicjatywę, spychając Jagiellonię do obrony i już 3 minuty po stracie gola przyniosło to zamierzony efekt. Dobry pressing Zagłebia na tyle przestraszył słabego technicznie Thiago Cionka, że ten wybił piłkę trafiając w głowę Łukasza Hanzela, futbolówka spadła pod nogi Šernasa, który piekelnie mocnym strzałem pokonał Tomasza Ptaka. Piłka po drodze zdążyła zmienić tor lotu, gdyż odbiła się od Thiago Cionka... No cóż, jak pech to pech. W kolejnej akcji Zagłębia dobrą interwencja popisał się Tomasz Ptak , który pokazał, iż zasługuje on na grę w 1-szym składzie. W 37. minucie Czesław MIchniewicz zdecydował się na 2 roszady w swojej drużynie - w miejsce nie radzącego sobie Marcina Burkhardta posłał w bój Marko Ćetkovica oraz w miejsce niewidocznego Kukola wprowadził Ermina Seratlića. Optyczna przewagę miało Zagłębie, jednak po kolejnym błędzie z 43. minuty, zabójczą kontrę przeprowadziła Jagiellonia. Grzyb zagrał do Frankowskiego, ten prostopadła piłką uruchomił Seratlića - wprowadzony kilka minut wczesniej na boisko Czarnogórzec płaskim strzałem w długi róg nie dał szans bramkarzowi Zagłębia. Do przerwy wynik nie ulegl zmianie. 2 połowa w zasadzie nie róznila sie niczym od pierwszej - akcje Zagłębia rozbilay sie przed polem karnym gospodarzy, którzy raz po raz próbowali groźnie kontratakować. W 82. minucie na 7 metrze z piłką minął się Pawłowski i zaprzepaścił okazję do wyrównania. Jak mawiają - "nie wykorzystane sytuacje sie mszczą", więc pięć minut później było w zasadzie po meczu - kapitalnym rajdem popisał się Cetković, zagrał prostopadłą piłke do Frankowskiego, a ten podwyższył na 3:1. Zagłębie do końca meczu grało ambitnie, jednak nie starczyło to na strzelenie choćby jeszcze jednej bramki.
Jagiellonia Białystok : Zagłębie Lubin :-Stałe fragmenty gry -brak ostatniego podania
+obrona lepsza niż w pozostałych meczach +przełamanie Šernasa
+dobra gra pomimo osłabien +potencjał ofensywny
+trzeźwy umysł Czesława Michniewicza -rażące błędy w środku pola
-zbyt duża nerwowość gdy przeciwnik gra pressingiem
Zawodnik meczu : Rafał Grzyb
Mecz nr 2.
Legia Warszawa 2:0 (1:0) Wisła Kraków
Danijel Ljuboja 25 , Janusz Gol 70
Żółte kartki: Żyro, Vrdoljak, Ljuboja, Rybus (Legia), Nunez, Pajić, Wilk, Jirsak (Wisła)
Sędzia: Paweł Gil (Lublin)
Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Artur Jędrzejczyk, Michał Żewłakow, Macin Komorowski, Jakub Wawrzyniak - Michał Żyro (84 min - Michał Kucharczyk), Ivica Vrdoljak, Janusz Gol, Miroslav Radović (90+3 min - Manu), Maciej Rybus (89 min - Rafał Wolski) - Danijel Ljuboja
Wisła Kraków: Sergei Pareiko - Marko Jovanović, Kew Jaliens, Osman Chavez, Dragan Paljić - Ivica Iliev, Cezary Wilk, Radosław Sobolewski (46 min - Tomas Jirsak), Gervasio Nunez (81 min - Junior Diaz), Andraż Kirm - David Biton
Mecz ten zapowiadał się niezwykle obiecująca - Legia, która wygrała swój mecz w pucharach podejmowała Wisłę, która podrażniona porażką z Twente chciała pokazać się z jak najlepszej strony przy Łazienkowskiej w meczu ze stołeczną drużyną. Bukmacherzy przed tym meczem w ciemno stawiali na zwycięstwo Legi i jak pokazały pierwsze minuty, mecz ten dla podopiecznych Macieja Skorży nie musiał być spacerkiem. Zespoły od początku postawiły na wymianę ciosów, akcje były dynamiczne i składne. Wisła nie przestraszyła się pogromców Hapoelu pomimo braku Maora Meliksona i Patryka Małeckiego i starała się pierwsza strzelić bramkę. Sędzia tego meczu był bardzo "aptekarski" w swoich decyzjach, gdyż gwizdał każde starcie zawodników przeciwnych drużyn i przeszkodził w dobrym widowisku. W 25. minucie dobrą akcje przeprowadził Maciej Rybus, zagrał mocna płaską piłkę w pole karne, zamieszanie wykorzystał Danijel Ljuboja i było 1:0 dla drużyny z Warszawy. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie, chociaż dobre akcje marnował Rybus oraz Biton, którego strzał głową w 45. minucie ładnie obronił Kuciak.
Wisła na przerwę schodziła z balastem jednej bramki. Od początku pierwszej połowy Biała Gwiazda zaatakowała pressingiem Legionistów, co przyniosło zamierzony efekt - Legioniści cofnęli się do obrony i liczyli na kontry. Wisła atakowała, ale brakowało w tych atakach na bramkę Kuciaka polotu i finezji, a akcje kończyły się na 20-30 metrze. Lekarstwem na taki przebieg sprawy miały byc strzały z daleka których podejmował się Czarek Wilk, jednak dalekie były one od ideału .W 70. minucie kontrę wyprowadziła Legia, Rybus zagrał do Janusza Gola, a ten strzałem w krótki róg pokonał Pareikę. Do końcowych minut Wiślacy walczyli o strzelenie choćby honorowej bramki - najbliżej był tego Wilk, który kolejnym słabym strzałem próbował zaskoczyć bramkarza "Wojskowych" i o dziwo prawie mu się to udało, gdyż katastrofalny błąd popełnił Kuciak przepuszczając piłkę między rękami jednak, w porę się zrehabilitował i futbolówka została zatrzymana na lini bramkowej.
Legia Warszawa : Wisła Kraków :
+kombinacyjna gra +ambitna gra
+zdyscyplinowana obrona -słaba gra w obronie
-lekceważenie przeciwnika -łatwe straty piłki
-brak koncentracji do ostatnich minut - brak kreatywności
Zawodnik meczu : Maciej Rybus
Jedenastka kolejki:
Pawłowski (Lechia)
Socha (Śląsk) Celeban (Śląsk) Żewłakow(Legia) Lisowski (Korona)
Szałachowski (ŁKS) Grzyb(Jagiellonia) Malinowski(Ruch) Rybus(Legia)
Rudnev(Lech) Frankowski(Jagiellonia)
Wydarzenie kolejki :
Socha (Śląsk) Celeban (Śląsk) Żewłakow(Legia) Lisowski (Korona)
Szałachowski (ŁKS) Grzyb(Jagiellonia) Malinowski(Ruch) Rybus(Legia)
Rudnev(Lech) Frankowski(Jagiellonia)
Bramka kolejki :
Wydarzenie kolejki :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz