Piątek 14.10.2011
Podbeskidzie Bielsko Biała : Cracovia
Lech Poznań : Korona Kielce
Sobota 15.10.2011
GKS Bełchatów : Śląsk Wrocław
Polonia Warszawa : Górnik Zabrze
Wisła Kraków : Jagiellonia Białystok
Niedziela 16.10.2011
Zagłębie Lubin : Lechia Gdańsk
Ruch Chorzów : Legia Warszawa
Poniedziałek 17.10.2011
Widzew Łódź : ŁKS Łódź
Podbeskidzie Bielsko Biała : Cracovia
-Mecz w którym ciężko wskazać zdecydowanego faworyta.Zespół z Krakowa jest "czerwona latarnią" ekstraklasy , co nie oznacza że w meczu wyjazdowym stoi na straconej pozycji , ponieważ w tym sezonie Cracovia zebrane dotychczas punkty zdobywała na wyjazdach , więc w tym wypadku grę na obcym terenie można uznać za ich atut. Podbeskidzie natomiast w każdym meczu stara się grac swoją prostą piłkę , a braki techniczne piłkarze z Bielska nadrabiają wolą walki i ambicja.Uważam że w tym meczu padnie remis.
Lech Poznań : Korona Kielce
-Spotkanie niedawnego lidera z Kielc , z drużyną Lecha Poznań mającą aspiracje na tytuł mistrzowski , zapowiada się niezwykle obiecująco. Z jednej strony gospodarze mający w swoich szeregach indywidualności takie jak Stilic czy Rudnev , a z drugiej piłkarze z Kielc którzy tworzą niesamowicie waleczny kolektyw. Uważam ze każda passa musi się kiedyś skończyć i to będzie mecz ,w którym po zaciętej walce do ostatnich minut Korona zazna pierwszej porażki w sezonie. Stawiam na zwycięstwo Lecha.
GKS Bełchatów : Śląsk Wrocław
-Lider z Wrocławia zagra na wyjeździe z tamtejszym GKS-em , który prezentuje się w tym sezonie poniżej krytyki. Uważam że drużyna Śląska , która prezentuje ciekawy futbol bez problemów pokona gospodarzy.
Według mnie przekonujące zwycięstwo gości.
Polonia Warszawa : Górnik Zabrze
-Zasadnicze pytanie jak wielka jest cierpliowść właściciela klubu z Warszawy - Józefa Wojciechowskiego?
Obydwie druzyny nie prezentują najwyższego poziomu , o ile dla drużyny z Zabrza miejsce w środku tabeli jest satysfakcjonujące , o tyle miejsce Poloni może nieco dziwić. Dlaczego zespół w który tłoczona jest taka ilośc pieniędzy nie prezentuje odpowiedniego poziomu ? Czyżby pieniądze to nie wszystko? Uważam że w tym meczu to jednak Polonia zainkasuje komplet punktów i sytuacja w klubie przynajmniej na tydzień się uspokoi .Stawiam że Polonia wygra ten mecz , jeśli jednak tak sie nie stanie czy dojdzie do kolejnej rewolucji w Warszawskiej Polonii ?
Wisła Kraków : Jagiellonia Białystok
-Z jednej strony mamy mistrza Polski - drużyne Wisły Kraków , która pod nieobecnosć Meliksona stara się utrzymywać przy piłce i kreować akcje - jak wiemy z mizernym skutkiem , a z drugiej strony Jagiellonia która tylko czycha na błędy Wiślaków w rozegraniu piłki i na przeprowadzenie szybkiej kontry. Wydawać by sie mogło że jest to sytuacja wymarzona dla Białostoczan pomimo tego że na wyjazdach nie prezentują się najlepiej. Uważam że w tym meczu bądz co bądz dobrych drużyn padnie remis.
Zagłębie Lubin : Lechia Gdańsk
-Mecz drużyn które w tym sezonie zawodzą , a zwłaszcza Zagłębie które miało rywalizować z najlepszymi , a tymczasem broni się przed spadkiem. Mimo wszystko gospodarze mają duzy potencjał zwłaszcza w ofensywie , więc jeśli Zagłębie zagra konsekwentnie w obronie i trener Jan Urban odpowiednio wykorzysta potencjał ofensywny uważam że drużyna z Gdańska wróci do domu z zerowym dorobkiem punktowym. Uważam że Zagłębie wygra spotkanie z Lechią.
Ruch Chorzów : Legia Warszawa
-Spotkanie które zapowiada się niezwykle ciekawie , piłkarze Chorzowskiego Ruchu , którzy w tym sezonie w meczach u siebie spisują się bardzo dobrze , napewno nie przestraszą się pretendenta do mistrzostwa. Uważam że pomimo iż Legia jest ostatnio w bardzo dobrej formie , to nie będzie w stanie zgarnąć pełnej puli na stadionie przy ul. Cichej , co więcej myslę że Jankowski i spółka pokuszą się o sprawienie małej niespodzianki. Jednak stawiam na remis.
Widzew Łódź : ŁKS Łódź
-Derby Łodzi jak każde inne derby rządzą się swoimi prawami , ciężko wskazać faworyta. Napewno na boisku zobaczymy dużo walki , zawodnicy obydwu drużyn wiedzą jaka jest ranga tego spotkania i nogi nie bedą odstawiać , więc możemy myślę że ujrzymy duża ilość kartek. ŁKS prowadzony przez Michała Probieża spisuje się o niebo lepiej niż na początku sezonu , dlatego uważam że będzie to mecz na remis.
Polska Piłka de Lux
czwartek, 13 października 2011
wtorek, 4 października 2011
Pieniądze, szkolenie i utalentowana młodzież.
W obecnych czasach piłką nożną, nie tylko Polską, ale i zagraniczną, rządzi nie system szkoleniowy, ale monetowy. Wielkie kluby takie jak Manchester City czy Malaga przejmowane są przez arabskich szejków, którzy nie żałują ani grosza na wielkie transfery. W opozycji do takiej polityki transferowej możemy postawić kluby takie jak Barcelona czy Manchester United, które poza tym że dokonują spektakularnych transferów, to jednak nie robią ich na ilość, ale na jakość zawodników. Kluby te dodatkowo stawiają na system szkolenia, nie bojąc się dawać szans młodym zawodnikom.
Jednym słowem za ich sukcesy w głównej mierze odpowiada progresywne wprowadzanie wychowanków do 1-ego zespołu. Jak widać - taka polityka transferowa przynosi zamierzony efekt, gdyż są to dwa najbardziej utytułowane kluby ostatnich lat. I tutaj pojawia się pytanie - co tak naprawdę sprawia, że polska piłka nie jest w stanie od dłuższego czasu wychować sobie zdolnej młodzieży i odnosić sukcesów na arenie międzynarodowej? Wielu odpowiada, że jest to spowodowane brakiem pieniędzy... Jest to oczywiście mało zgodne z prawdą. Oczywiście pieniądze w tych czasach są bardzo ważne, jednakże zacznijmy od władzy najwyższej, czyli PZPN. Czy ważniejsze jest napychanie sobie kieszenie pieniędzmi, czy też wydawanie ich na rozwój polskiej piłki?
Z tego miejsca chciałbym pozdrowić dwóch panów, którzy odpowiednio inkasują 50 tyś i 37,5 tyś miesięcznie, a nie robią nic w kierunku polepszenia sytuacji. Dopóki tzw. “leśne dziadki“ kurczowo będą się trzymać swoich posad i nie dopuszczą do głosu młodych i ambitnych ludzi, polska piłka będzie wyglądać tak, jak wygląda. Przykładowo - gdyby pensja władz pzpnu wynosiła odpowiednio 20 tyś i 12,5 tyś miesięcznie, a reszta którą pozwoliłem sobie im odjąć przeznaczyć na szkolenie młodzieży, jak łatwo policzyć - daje nam to skromną sumkę w wysokości 600 tyś zł rocznie... Kolejną kwestią są pierwsze kroki stawiane przez młodych zawodników - przychodzą oni do wielkiego klubu i wiążą z nauką podstaw duże nadzieje, lecz - co się okazuję? Pierwsze co muszą zrobić to zapłacić składki, kupić sprzęt sportowy itp.
Nie ukrywajmy - jest wiele rodzin, których na to nie stać, więc jeśli piłkarz posiada talent, a nie ma pieniędzy to jest to równoznaczne z tym, że nie zagra w wymarzonym klubie i wraca na podwórko.
Rozważmy inny przypadek - jeśli dziecko jest ze średnio zamożnej rodziny, którą stać na opłacenie mu podstawowych wymagań stawianych przez klub, a więc jeśli to dziecko ma talent ale nie ma na tyle dobrych znajomości, tudzież większej ilości „gratisowych“ pieniędzy dla trenera młodzików, również może pomarzyć o grze. Ostatnim przypadkiem jest bogata rodzina z dzieckiem, które z piłką przy nodze się nie urodziło i nie ma ochoty w nią grać, jednak ambitni rodzice w ciemno posyłają dzieciaka na trening piłki, dają wysokie gratyfikacje na klub itp., a więc dziecko takiego wstawiane jest do pierwszego składu przez trenera i wyniki są, jakie są.
Oczywiście sytuacja taka powtarza się w starszych grupach wiekowych. Nasuwa się pytanie - dlaczego kiedyś było inaczej? Były wielkie talenty z Polski na skale światową?
Otóż swego czasu działały pewne osoby, które odwiedzały podwórka i obserwowały grających tam chłopaków, a gdy któryś się wyróżniał, proponowano mu angaż. Ale co najważniejsze - zanim taka osoba trafiła do klubu, władze klubu sprawdzały w jakich warunkach żyje, jak się uczy i jeśli czegoś mu brakowało to klub płacił za to. Oczywiście sprzęt sportowy również był podarunkiem od klub.
Jak widać - na przestrzeni lat bardzo się to zmieniło i niestety jest to niekorzystne, a dlaczego nie wszyscy piłkarze zrobili taka karierę jaką im wróżono - o tym napisze w innym artykule.
Podsumowując stawianie na pokaz orlików, czy też inna próba działalności nie zatuszuje podstawowego problemu polskiego szkolnictwa, jakim jest brak bezinteresownej pomocy ze strony klubów, działaczy, czy też nawet piłkarzy. Są takie czasy, że za wszystko trzeba płacić, więc niech to będzie taka suma za miesiąc treningów która będzie odpowiadać statusowi społecznemu danej rodziny. Trenerzy grup młodzieżowych powinni subiektywnie oceniać umiejętności każdego zawodnika, nie mówię więc że zajęcia powinny być za darmo ale niech to będzie symboliczne 20 zł miesięcznie, a nie 120 zł jak to jest w AP21*.
Taka struktura działania polskich klubów doprowadza do takich sytuacji jaka obecnie jest w Wiśle Kraków (90 % obcokrajowców) - system ten przyniósł efekt w postaci MP jednak w meczach z przeciwnikami zza granic Polski już nie jest tak kolorowo. Jeśli już trzon drużyny stanowią Polacy to zespół ten nie jest w stanie odnosić sukcesów na krajowym podwórku równa się to złemu szkoleniu młodzieży. Idąc dalej tym tokiem myślenia selekcjoner reprezentacji nie ma zawodników w Polsce, więc poszukuje tych z polskimi korzeniami za granicą, tudzież na siłę następuje naturalizacja obcokrajowców i tu nasuwa się pytanie - jaki to wszystko ma sens?.
*Akademia piłkarska 21 .
poniedziałek, 3 października 2011
T-Mobile Ekstaklasa - 9 kolejka
T-Mobile Ekstraklasa - 9 kolejka.
Ruch Chorzów 3:1 (1:0) Widzew Łódź
Legia Warszawa 2:0 (1:0) Wisła Kraków
Jagiellonia Białystok 3:1 (2:1) KGHM Zagłębie Lubin
ŁKS Łódź 2:1 (0:0) Podbeskidzie Bielsko-Biała
Lechia Gdańsk 0:0 PGE GKS Bełchatów
Śląsk Wrocław 4:0 (2:0) Polonia Warszawa
Cracovia 0:3 (0:1) Lech Poznań
Korona Kielce 2:0 (2:0) Górnik Zabrze
W 9. kolejce T-mobile Ekstraklasy obyło się bez niespodzianek - pewnie swoje mecze wygrały drużyny Śląska, Ruchu czy tez Lecha. Korona po raz kolejny potwierdza, iż ambicją i wolą walki można nadrabiac brak niekompletnej kadry i umiejętności. ŁKS wygrywa mecz outsiderów. Legia potwierdza dobrą forme, natomiast Jagiellonia zdobywa kolejne punkty na własnym terenie.
W każdej kolejce będziemy analizować losowe 2-3 mecze.W tej kolejce padło na te, które odbyły się w Białymstoku i Warszawie.
Mecz nr 1.
Jagiellonia Białystok 3-1 Zagłębie Lubin
Tomasz Frankowski 26, 87, Ermin Seratlić 43 - Darvydas Šernas 29
żółte kartki: Seratlić - Nhamoinesu.
sędziował: Paweł Dreschel( Gdańsk).
Jagiellonia: 29. Tomasz Ptak - 17. Alexis Norambuena, 5. Andrius Skerla, 15. Thiago Rangel, 16. Luka Pejović - 30. Vladimír Kukoľ (37, 31. Ermin Seratlić), 11. Hermes, 22. Rafał Grzyb, 10. Marcin Burkhardt (37, 23.Marko Ćetković), 8. Tomasz Kupisz - 21. Tomasz Frankowski (90, 7. Maciej Makuszewski).
Zagłębie: 50. Bojan Isailović - 21. Bartosz Rymaniak, 27. Michal Hanek, 13. Sergio Reina, 2. Costa Nhamoinesu - 20. David Abwo (88, 18. Janusz Gancarczyk), 25.Łukasz Hanzel, 17. Adrian Rakowski (69, 14. Damian Dąbrowski), 9. Darvydas Šernas, 23.Szymon Pawłowski (83, 88. Kamil Wilczek) - 11. Arkadiusz Woźniak.
Przed pierwszym gwizdkiem sędziego kibice spodziewali się agresywnej gry z obu stron oraz częstych akcji zarówno pod jedną, jak i drugą bramka. Jak wiemy - przy ulicy Słonecznej w Białymstoku rywalowi ciężko zdobywa się punkty, jednakże kontuzje Słowika, Plizgi, czy też uraz Frankowskiego, mogły dawać nadzieje piłkarzom z Lubina na korzystny wynik. Przez pierwszy kwadrans gra toczyła się w srodku pola ,słabo dysponowany (wracający po kontuzji) Burkhardt nie potrafił wziąć ciężaru gry na swoje barki, przez co ofensywa Jagielloni traciła na jakości. W 26 minucie piłkarze z Lubina szybko chcieli wymienić piłkę w środku pola , ich zamiary przeczytał świetnie dysponowany tego dnia Rafał Grzyb , przejął piłkę i zagrał ją do wychodzącego na wolne pole Tomasza Frankowskiego. Popularny "Franek" nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce - bezradny w tej sytuacji był Bojan Isailovic. Podopieczni Jana Urbana po stracie gola starali się przejąc inicjatywę, spychając Jagiellonię do obrony i już 3 minuty po stracie gola przyniosło to zamierzony efekt. Dobry pressing Zagłebia na tyle przestraszył słabego technicznie Thiago Cionka, że ten wybił piłkę trafiając w głowę Łukasza Hanzela, futbolówka spadła pod nogi Šernasa, który piekelnie mocnym strzałem pokonał Tomasza Ptaka. Piłka po drodze zdążyła zmienić tor lotu, gdyż odbiła się od Thiago Cionka... No cóż, jak pech to pech. W kolejnej akcji Zagłębia dobrą interwencja popisał się Tomasz Ptak , który pokazał, iż zasługuje on na grę w 1-szym składzie. W 37. minucie Czesław MIchniewicz zdecydował się na 2 roszady w swojej drużynie - w miejsce nie radzącego sobie Marcina Burkhardta posłał w bój Marko Ćetkovica oraz w miejsce niewidocznego Kukola wprowadził Ermina Seratlića. Optyczna przewagę miało Zagłębie, jednak po kolejnym błędzie z 43. minuty, zabójczą kontrę przeprowadziła Jagiellonia. Grzyb zagrał do Frankowskiego, ten prostopadła piłką uruchomił Seratlića - wprowadzony kilka minut wczesniej na boisko Czarnogórzec płaskim strzałem w długi róg nie dał szans bramkarzowi Zagłębia. Do przerwy wynik nie ulegl zmianie. 2 połowa w zasadzie nie róznila sie niczym od pierwszej - akcje Zagłębia rozbilay sie przed polem karnym gospodarzy, którzy raz po raz próbowali groźnie kontratakować. W 82. minucie na 7 metrze z piłką minął się Pawłowski i zaprzepaścił okazję do wyrównania. Jak mawiają - "nie wykorzystane sytuacje sie mszczą", więc pięć minut później było w zasadzie po meczu - kapitalnym rajdem popisał się Cetković, zagrał prostopadłą piłke do Frankowskiego, a ten podwyższył na 3:1. Zagłębie do końca meczu grało ambitnie, jednak nie starczyło to na strzelenie choćby jeszcze jednej bramki.
Jagiellonia Białystok : Zagłębie Lubin :-Stałe fragmenty gry -brak ostatniego podania
+obrona lepsza niż w pozostałych meczach +przełamanie Šernasa
+dobra gra pomimo osłabien +potencjał ofensywny
+trzeźwy umysł Czesława Michniewicza -rażące błędy w środku pola
-zbyt duża nerwowość gdy przeciwnik gra pressingiem
Zawodnik meczu : Rafał Grzyb
Mecz nr 2.
Legia Warszawa 2:0 (1:0) Wisła Kraków
Danijel Ljuboja 25 , Janusz Gol 70
Żółte kartki: Żyro, Vrdoljak, Ljuboja, Rybus (Legia), Nunez, Pajić, Wilk, Jirsak (Wisła)
Sędzia: Paweł Gil (Lublin)
Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Artur Jędrzejczyk, Michał Żewłakow, Macin Komorowski, Jakub Wawrzyniak - Michał Żyro (84 min - Michał Kucharczyk), Ivica Vrdoljak, Janusz Gol, Miroslav Radović (90+3 min - Manu), Maciej Rybus (89 min - Rafał Wolski) - Danijel Ljuboja
Wisła Kraków: Sergei Pareiko - Marko Jovanović, Kew Jaliens, Osman Chavez, Dragan Paljić - Ivica Iliev, Cezary Wilk, Radosław Sobolewski (46 min - Tomas Jirsak), Gervasio Nunez (81 min - Junior Diaz), Andraż Kirm - David Biton
Mecz ten zapowiadał się niezwykle obiecująca - Legia, która wygrała swój mecz w pucharach podejmowała Wisłę, która podrażniona porażką z Twente chciała pokazać się z jak najlepszej strony przy Łazienkowskiej w meczu ze stołeczną drużyną. Bukmacherzy przed tym meczem w ciemno stawiali na zwycięstwo Legi i jak pokazały pierwsze minuty, mecz ten dla podopiecznych Macieja Skorży nie musiał być spacerkiem. Zespoły od początku postawiły na wymianę ciosów, akcje były dynamiczne i składne. Wisła nie przestraszyła się pogromców Hapoelu pomimo braku Maora Meliksona i Patryka Małeckiego i starała się pierwsza strzelić bramkę. Sędzia tego meczu był bardzo "aptekarski" w swoich decyzjach, gdyż gwizdał każde starcie zawodników przeciwnych drużyn i przeszkodził w dobrym widowisku. W 25. minucie dobrą akcje przeprowadził Maciej Rybus, zagrał mocna płaską piłkę w pole karne, zamieszanie wykorzystał Danijel Ljuboja i było 1:0 dla drużyny z Warszawy. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie, chociaż dobre akcje marnował Rybus oraz Biton, którego strzał głową w 45. minucie ładnie obronił Kuciak.
Wisła na przerwę schodziła z balastem jednej bramki. Od początku pierwszej połowy Biała Gwiazda zaatakowała pressingiem Legionistów, co przyniosło zamierzony efekt - Legioniści cofnęli się do obrony i liczyli na kontry. Wisła atakowała, ale brakowało w tych atakach na bramkę Kuciaka polotu i finezji, a akcje kończyły się na 20-30 metrze. Lekarstwem na taki przebieg sprawy miały byc strzały z daleka których podejmował się Czarek Wilk, jednak dalekie były one od ideału .W 70. minucie kontrę wyprowadziła Legia, Rybus zagrał do Janusza Gola, a ten strzałem w krótki róg pokonał Pareikę. Do końcowych minut Wiślacy walczyli o strzelenie choćby honorowej bramki - najbliżej był tego Wilk, który kolejnym słabym strzałem próbował zaskoczyć bramkarza "Wojskowych" i o dziwo prawie mu się to udało, gdyż katastrofalny błąd popełnił Kuciak przepuszczając piłkę między rękami jednak, w porę się zrehabilitował i futbolówka została zatrzymana na lini bramkowej.
Legia Warszawa : Wisła Kraków :
+kombinacyjna gra +ambitna gra
+zdyscyplinowana obrona -słaba gra w obronie
-lekceważenie przeciwnika -łatwe straty piłki
-brak koncentracji do ostatnich minut - brak kreatywności
Zawodnik meczu : Maciej Rybus
Jedenastka kolejki:
Pawłowski (Lechia)
Socha (Śląsk) Celeban (Śląsk) Żewłakow(Legia) Lisowski (Korona)
Szałachowski (ŁKS) Grzyb(Jagiellonia) Malinowski(Ruch) Rybus(Legia)
Rudnev(Lech) Frankowski(Jagiellonia)
Wydarzenie kolejki :
Socha (Śląsk) Celeban (Śląsk) Żewłakow(Legia) Lisowski (Korona)
Szałachowski (ŁKS) Grzyb(Jagiellonia) Malinowski(Ruch) Rybus(Legia)
Rudnev(Lech) Frankowski(Jagiellonia)
Bramka kolejki :
Wydarzenie kolejki :
Subskrybuj:
Posty (Atom)